Dzień chłopaka w 5b:)

W piątek 5 pażdziernika na godzinie wychowawczej odbył się w naszej klasie "Dzień chłopaka". Na przerwie przed lekcją przygotowałyśmy salę oraz zadania jakie koledzy musieli przejść, aby zdobyć swój upominek. A uwierzcie zadania nie należały do łatwych, co najważniejsze były bardzo śmieszne. Kiedy zabrzmiał dzwonek na lekcje chłopcy pozostali przed klasą, a my wpuszczałyśmy ich dwójkami.Gdy zaczęli wchodzić nie mieli świadomości co ich czeka.

W klasie było przygotowane 5 stanowisk. Za każde zaliczone zadanie dostawało się naklejkę, aby dostać upominek trzeba było zaliczyć wszystkie. Cała zabawa zaczynała się od pomalowania sobie ust samemu. Podczas tego zadania okazało się, że to nie jest takie proste, a niektórzy podeszli do tego zadania zbyt energicznie. Kiedy już wszyscy mieli pomalowane twarze, a przy okazji usta mogli przejść do zadania drugiego. Tak wymalowani musieli założyć buty na wysokim obcasie i z książką na głowie przejść parę kroków. Nie martwcie się żadna książka i para butów nie ucierpiała w tym zadaniu. Nasi bohaterowie na szczęście też. Po tym ekstremalnym zadaniu przyszło kolejne, tzn. pomalowanie paznokci. Tutaj nieodzowna była pomoc dziewczyn. No cóż, pomalowanie sobie ust przeszło naszych kolegów, a co dopiero mówić o paznokciach. Dzięki pomocy lakier był tylko na paznokciach. Uff............ Kolejnym zadaniem było zaplatanie warkocza, muszę powiedzieć, że niektórym poszło bardzo dobrze. Na szczęście koleżanki, które użyczyły swoich włosów nie musiały obcinać się na łyso:)

W piątym zadaniu chłopcy musieli zawiązać sobie samemu krawat. Tutaj natomiast bez nieocenionej pomocy naszej pani wychowawczyni nie obyło się. Zadanie to kończyło zmagania naszych kolegów. Sądząc po ich minach byli z siebie bardzo zadowoleni i dumni. A nagrodą za ten wysiłek były torby z napisem "KIM" oraz słodkości. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.